Wakacje z ograniczoną odpowiedzialnością (1) cz.1

Moje kochane żelki! 
Niektórzy nas pewnie kojarzą, inni nie. Wszystko zostało wyjaśnione w poprzednim poście. Tak oto od Piper77 poprzez zwykłą Pipes staję się oficjalnie NightLady :)
Informacja dla tych, którzy już czytali nową poprawioną wersję na Somebody is Perfect- to, co jest tutaj wstawione, jest takie samo jak na poprzednim blogu ;) Jednak na wszelki wypadek na samym dole, pod gifem, napiszę króciutki opis, co się działo w rozdziale- ot, dla przypomnienia :3 
Bardzo się cieszę, że z nami jesteście!
Miłego czytania,
Wasza Lady ;*


ESMERALDA I

Nigdy więcej energetyków na dobranoc. Przysięgam, nigdy więcej nie sięgnę po energetyki o jedenastej wieczorem. Nigdy.
Bo rano miałam trening. I treningi są w porządku, zwłaszcza z panem Clous. Na treningach się nie usypia.
Zresztą, nawet jakby się chciało- dziewczyny nie mogą. Od sir Kartofla wzroku nie można oderwać, a niby toto nawet przystojne nie jest. Ano, może twarz nie, ale ciało- mój Boże, jakiegoś cholernego bożka, który zabłądził w dużym mieście! Wiecie- szerokie bary, wąziutkie biodra, młody, z rozbudowaną klatą i zgrabnym...

Kilka słów na początek

Serdecznie witamy na naszym blogu! 




Mamy nadzieję, że wszystkim, co tutaj się pojawią- przez przypadek, celowo, szukając czegoś dla siebie- wszystkim się spodoba, i zostaną z nami na dłużej. 
Byłoby miło. 
Z naszej strony obiecujemy, że będziemy się starać, abyście zostali z nami (:



© grabarz from WS | XX.