Moje kochane żelki!
Niektórzy nas pewnie kojarzą, inni nie. Wszystko zostało
wyjaśnione w poprzednim poście. Tak oto od Piper77 poprzez zwykłą Pipes staję
się oficjalnie NightLady :)
Informacja dla tych, którzy już czytali nową poprawioną
wersję na Somebody is Perfect- to, co jest tutaj wstawione, jest takie samo jak
na poprzednim blogu ;) Jednak na wszelki wypadek na samym dole, pod gifem,
napiszę króciutki opis, co się działo w rozdziale- ot, dla przypomnienia
:3
Bardzo się cieszę, że z nami jesteście!
Miłego czytania,
Wasza Lady ;*
ESMERALDA I
Nigdy więcej energetyków na dobranoc. Przysięgam, nigdy
więcej nie sięgnę po energetyki o jedenastej wieczorem. Nigdy.
Bo rano miałam trening. I treningi są w porządku,
zwłaszcza z panem Clous. Na treningach się nie usypia.
Zresztą, nawet jakby się chciało- dziewczyny nie mogą. Od
sir Kartofla wzroku nie można oderwać, a niby toto nawet przystojne nie jest.
Ano, może twarz nie, ale ciało- mój Boże, jakiegoś cholernego bożka, który
zabłądził w dużym mieście! Wiecie- szerokie bary, wąziutkie biodra, młody, z
rozbudowaną klatą i zgrabnym...