Liebster Blog Awards #2

Powracamy z Liebster Blog Awards - po raz drugi zostałyśmy nominowane, tym razem przez Zuzu
z bloga CHOCOLADZIX

Pod pytaniami i naszymi odpowiedziami zamieszczamy nasze pytania oraz listę blogów przez nas nominowanych ;)

(Dostałyśmy nominację na początku wakacji. Przepraszamy, naprawdę przepraszamy za czas ;') )


1. Czego się najbardziej boisz?

Gwiazda: Tego, czego nie znam. Czyli tego co będzie po śmierci, kosmosu, śmierci innych i mojej starości. A poza tym samotności, żab i konsekwencji. Ale żab najbardziej.

Lady: Najbardziej oklepane, ale śmierci bliskich i samotności. Boję się kalectwa, które może ograniczać moją zdolność do poruszania się. Boję się ognia. Ale najbardziej to boję się Słoneczka z Teletubisiów, na samą myśl o tym aż ciarki mnie przechodzą...


2. Jaka jest/była twoja ulubiona bajka z dzieciństwa?

Gwiazda: Mysia, Kubuś Puchatek i Śpiąca Królewna Disney'a. Wszystkie księżniczki Disney'a kochałam, inne jego produkcje też. Disney, jak to mówią, zrobił mi dzieciństwo.

Lady: Była nią kiedyś Legenda Nezha (serio, dotąd umiem zanucić tego opening!), ale ostatnio obejrzałam dwa odcinki... i zaczęłam się zastanawiać, czy to dlatego, że to oglądałam, jestem taka dziwna. To było trochę przerażające. A dotąd moją ulubioną bajką są Smerfy!


3. Lubisz Myszkę Miki i Minnie?

Gwiazda: Oni byli zawsze tacy porządni, tacy najważniejsi, pierwsi, a przez to byli po prostu wymuskani i idealni. Zawsze główny bohater taki jest. Ale tak, lubię ich. W "Trzech Muszkieterach" Disney'a ich lubiłam, ale Donalda i Goffyego bardziej.

Lady: Nigdy jakoś nie lubiłam ich specjalnie, ale szacunek mam, przecież swego czasu się oglądało  :)


4. Masz jakieś zwierzątko? Jeśli tak, opisz :D

Gwiazda: Mam. Czarnego Coker Spaniela. Jest czarna, ma za długie włosy i sterczącą grzywkę- albo wpada jej w oczy, albo sterczy jak frajerowi. Moja siostra nazwała ją pierwotnie Amy, na cześć Amy, ale głupio mi było wołać na psa Amy. Sami rozumiecie, że Amy odpadło. Więc wołałam na nią Lady, jak z Zakochanego Kundla. A przyjęło się, że to jest Czarnuch, bo nazywamy ją częściej Czarnuchem niż Lady. W papierach poszliśmy na całość, bo żaden pies chyba nie nazywa się "Lady Amy Czarnuch *moje nazwisko*". Co do opisu: Czarnuch jest uroczy, jak się ze mną wita to nie przestanie, dopóki nie pozwolę jej położyć łap na ramionach i się przytulić w szyję, jak jestem na dole to nie odstępuje mnie na krok, gdy stoję to ona siada mi na nogach, jej ulubionym jedzeniem jest lód z zamrażarki, poluje na muchy, ona nie biega tylko kica i wpada na ściany i meble. To taka kochana pierdółka, ciapa. Odważna też jest- raz na spacerze spotkałyśmy innego psa. Broniła mnie dzielnie, siedząc na moim ramieniu i opierając się łapami o moją głowę. Ostatnio ma też nowe hobby- zaczyna wyć równo o północy. Tylko trochę dostaję zawału.

Lady: Mam. Takiego gryzonia, co się śmie nazywać psem. Zdradziecka suka, która kocha mnie tylko wtedy, kiedy mam jedzenie. Typ indywidualistki, która przytula i daje się głaskać tylko wtedy, kiedy ona ma na to ochotę. Do tego ma jeden półdupek czarny, drugi biały, dość śmiesznie to wygląda, kiedy idzie, bo jeszcze nimi kręci we wszystkie strony świata. W mieście przez kałużę nie przejdzie, albo trzeba ją przenosić, albo obchodzi ją na około, ale jak jesteśmy na wsi i się wytarza w tym wszystkim co matka natura dała to nie mogę jej domyć przez tydzień. Bardzo często śpi w moim łóżku, na mojej kochanej podusi i pod moją ciepłą kołdrą. Efekt jest taki, że 1/4 mojego wąskiego łóżka zajmuję ja, ona zaś też 1/4, ale po co ma spać pod ścianą, skoro może na środku, znowu zaznaczam, mojej podusi... Boi się burzy, więc każdy atak piorunów spędzam z nią pod umywalką w kiblu. Ogólnie jest bardzo dzielna, to typ psa zaczepno-obronnego, najpierw zaczepia, a potem trzeba ją bronić. Tak, bardzo ją kocham i nigdy w świecie bym jej nie zamieniła na żadnego innego psa. 


5. Jakie jest twoje najbardziej wstydliwe wspomnienie (z dzieciństwa)?

Gwiazda: Nie wiem do kiedy jest dzieciństwo. W sumie, nadal jestem dzieckiem, więc... Ale uznajmy, że do końca podstawówki. Z jednej strony mogę uznać, że byłam bardzo przypałowym dzieckiem, ale z drugiej- niczego się nie wstydzę. Jasne, jakbym przerabiała to teraz, to bym się wstydziła. Ale dzieciństwo to co innego, jak na standardy tamtego wieku, to nawet jak mnie to peszyło, teraz nie uważam, że to wstydliwe. Przykładowo- przefarbuję się na czerwono. Teraz bym się wstydziła ( nie, byłabym raczej rozbawiona), a za kilka lat uznałabym "ech, wtedy to mogłam mieć czerwone włosy, teraz jestem dorosła...".

Lady: Najbardziej wstydliwego nie opiszę, bo było zbyt hardcorowo, ale taka wersja lekka. Otóż mam wujka, który mnie uwielbia i kiedy jeszcze byłam mała byłam zasypywana gradem komplementów od niego. Kiedyś siedziałam w pokoju, ten mnie wychwala i w samym środku jego monologu do środka weszła moja mama, pytając się do o coś. Na co dobrze wychowane dziecko, czyli ja, wstało, tupnęło nóżką i oświadczyło mamie, że wujek jeszcze nie skończył i żeby mu nie przerywała...Muszę wspominać, że ta historia jest wywlekana na świat zewnętrzny na prawie każdym spotkaniu rodzinnym?


6. Lubisz oglądać mecze? Oglądasz Euro 2016?

Gwiazda: Oglądałam niektóre, ale słyszałam wszystkie. Moja siostra jest wielką fanką i przeżywała bardzo. Oglądałam polskie mecze, gdy wyszliśmy z grupy. No, poza ostatnim, bo byłam na Openerze. Ale jakiś miły pan w tłumie obok mnie (wyglądał jak młodszy Beckham, przysięgam; w sumie też dlatego bardzo zainteresowałam się tym meczem) sprawdzał wynik co pięć sekund, więc byłam na bieżąco. Przeżywałam ten mecz z tysiącem osób. I o bramce każdy dowiadywał się kiedy indziej, więc co jakiś czas słychać było "o Boże, GOL! *piosenki, nazwiska piłkarzy, jednym słowem- kibic w plenerze*". Więc krzyczałam za każdym razem z nimi.

Lady: Oglądać mogę, ale nie emocjonuje mnie to za bardzo. Kibicuję jedynie, jak nasza reprezentacja gra. Aczkolwiek obejrzałam ponad połowę meczy rozegranych na Euro 2016.


7. Lubisz Kapustkę?

Gwiazda: Tu chodzi o kapustę, czy tłumaczenie imienia Roszpunki...? (Cholera, po miesiącu zrozumiałam, że tu chodzi o tego piłkarza! Tak więc: lubię go, ale wolę Błaszczykowskiego i Pazdana z polskiej drużyny).

Lady: Smaczna jest, jak babcia przyrządzi. Tylko taka coś droga, kilkanaście milionów euro to lekka przesada jak na jej jakość...


8. Masz jakaś osobę w rodzinie, która cię irytuje, swoim uwielbieniem do ciebie?

Gwiazda: Nie. Uwielbienia nigdy nie za dużo. Jako najstarsze dziecko w rodzinie, wśród znajomych, od zawsze otaczały mnie młodsze dzieciaki, wpatrzone we mnie jak w obrazek. Teraz im przeszło. Ale teraz mam swoją ukochaną sześcioletnią kuzynkę, która świata poza mną nie widzi.

Lady: Niestety tak. Ale mam też dzieciaki i z rodziny, i spoza niej, które bardzo lubię, mimo, że stają się moimi psychofanami. 


9. Jest jakaś lektura, której nie przeczytałeś/aś?

Gwiazda: Robinson Cruzoe był pierwszą lekturą, której ja-kujonek nie przeczytałam, a że potem trafił mi się Hobbit... to od tego momentu nie czytałam wielu. Ale dużo mogę odhaczyć, bo niektóre klasyki bardzo lubię i zawsze chciałam je przeczytać.

Lady: Nie przebrnęłam przez Robinsona Cruzoe, no ola Boga, nudne to było tragicznie. 


10. Co robisz gdy się denerwujesz?

Gwiazda: Nie mam metody. To minie. Czasem nie mogę usiedzieć na miejscu, bawię się wszystkim co mi wpadnie w ręce, obgryzam paznokcie, nie mam ochoty z nikim rozmawiać, bo wszyscy mnie irytują i tracę wątek.

Lady: Różne rzeczy, zwykle się staram uspokoić. A jak wieczorem się denerwuję, to idę spać - sen jest lekiem na wszystko :)


11. KFC, McDonald czy Burger King?

Gwiazda: McDonald, ale z KFC kocham stripsy i ketchup. Tak, ketchup z KFC to jest to. Burger Kinga nigdy nie jadłam. Hamburgerów nie jadam, nie jadłam ich nigdy w życiu z żadnego z fastfoodów.

Lady: McDonald. Sama chemia, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić. KFC jest dla mnie za ostre (ach, ten problem delikatnego podniebienia), a za Burger Kingiem nie przepadam, byłam tam może dwa razy maksymalnie i nie przypadło mi do gustu. 



A oto nasze pytania:
1. Jakie danie z dzieciństwa utkwiło ci w pamięci? 
2. Wyobraź sobie, że możesz mieć w domu każde możliwe zwierze świata. Które być chciał/-a?
3. Czemu Ważniak jest twoim ulubionym smerfem? 
4. Co daje ci najwięcej przyjemności z prowadzenia bloga? (:
5. Jakie masz ukryte talenty? (Nie ma opcji "nie mam", każdy ma jakiś ukryty talent (: ) 
6. Ktoś proponuje ci teraz skok do innej rzeczywistości (ty wybierasz do jakiej). Pierwsza myśl?
7. Gdybyś miał(a) możliwość przeprowadzić się na rok do jakiegoś dowolnego miejsca na Ziemi, żeby zobaczyć jak wygląda tam życie, jaki jest jego tryb, jacy są ludzie i tak dalej, jakie miejsce by to było?
8. Gryfindor, Slytherin, Hufflepuff czy Ravenclaw? Do którego najbardziej chciałbyś/-abyś należeć i dlaczego?
9. Jak wyglądałby twój "idealny" dzień?
10. Masz w pokoju jakieś plakaty, przyczepione rysunki, pocztówki?
11. Wymarzone miejsce na przygodę. (Cokolwiek rozumiesz przez "przygodę".)
12. Dlaczego czytasz teraz tego bloga zamiast się uczyć, leniu?


Lista blogów, które nominujemy:


Wielka Czwórka Przyjaciół Hogwartu

Belive in yourself


MUNIETTE


Huncwoci- bez ryzyka nie ma zabawy


Harry Potter i Percy Jackson- Medalion Fortuny


oraz:

każdy chętny kto zechce odpowiedzieć na nasze pytania w komentarzach


11 komentarzy:

  1. Gwiazda, przybij cocer spaniela!
    Jezus, Robinson Cruzoe. To było tak powornie nudne. Tak strasznie. Ja się prawie poryczałam gdy to czytałam, a przeskakiwałam po 3 strony.
    A teraz mój zawał:
    ZOSTAŁAM NOMINOWANA.
    A TO OZNACZA.
    ŻE CZYTACIE MOJEGO BLOGA.
    JEZUS.
    Tak serio, to mega się cieszę :D. A że wy jesteście takimi jakby moimi idolkami w blogowaniu, to...
    Niedługo postaram się odpowiedzieć.
    Okej
    P.s. Strasznie was przepraszam, że ostatnio mało się udzielam u was na blogu, ale mam straszny nawał pracy. Wszystko czytam, ale na skomentowanie jakoś czzasu już nie ma. Nawet czytanie jest takie, że przerywam je czasami, by zrobić coś. Ale nadal rozpływam się nad waszą twórczością i rechoczę czytając dialogi (i nie tylko). I czekam na kolejne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robinson Cruzoe to pogrom. I nie wiem jakim cudem moja przyjaciółka może się upierać, że to 'ciekawa' książka...
      Tak serio to JA (MY) się mega cieszę (cieszymy). Jest nam szalenie miło, że uważasz nas za takie 'idolki', to daje takiego kopniaka, że przynajmniej ja mogłabym pisać to opko choćby tylko dla ciebie, Okej. Dziękujemy ((;
      I muszę dokończyć czytanie twojego bloga, bo przyznam się uczciwie, że mam pewne zaległości od pewnego czasu...
      I nie przepraszaj, ważne, że choć czasami pokazujesz swoją obecność. Komentarze są miłe, ale rozumiemy- nie masz czasu. Wiesz, my dwie nie jesteśmy lepsze, my nie wstawiamy rozdziałów, co przy tym komentarz... ;')
      Ściskam, Gwiazda

      Usuń
  2. Bardzo dziękuję za nominację ;) Co prawda nie myślałam ostatnio o uczestnictwie w tego typu akcjach, ale jak znajdę moment czasu na pewno dołączę i odpowiem na pytania ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez presji, to ma być przyjemność dla ciebie (;
      Gwiazda

      Usuń
  3. Dziękuje ślicznie za nominacje ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że pytania ci pasują ;p Nie ma za co.
      Gwiazda

      Usuń
  4. Hej! <3
    Po pierwsze - nie miałam pojęcia, że mnie czytacie :o
    Więc na wstępie pytanie - jak trafiłyście na moje wypociny? :0 Liczę na wylewną odpowiedź, bo aż szaleje z ciekawości (jeśli wariaci mogą być bardziej walnięci...)
    Po drugie - muzyka na blogu! ♥ Nie wiem, kto układał playlistę, ale macie u mnie ogromnego plusa za "Of Monsters and Men - Little talks" i Paramore. :)
    Po trzecie - zabiorę się za wasze rozdziały w weekend, bo zachęciłyście mnie do tego tylko samym fragmentem Esmeraldy o energetykach ;)
    Po czwarte - wybaczcie, że nie odpisałam wcześniej, ale oto stoi moje LBA #2:
    http://cassandra-le-fay-hp-fanfiction.blogspot.com/p/libst.html
    A teraz przepraszam, ale charakterystyka z polskiego sama się nie napisze.
    Ps. Z tego co widzę, jesteśmy w podobnym wieku, jestem niewiele młodsza ;)
    Storm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, na twoje 'wypociny' trafiłam szczerze mówiąc przez bardzo przypadkowy przypadek. I to podwójny. Za pierwszym razem, gdy przeglądałam co obserwują nasi czytelnicy- z czystej ciekawości, chciałam zobaczyć co czytają osoby, które czytają nas. I tu twój blog pojawił się chyba nawet kilka razy. Wtedy tylko przejrzałam o czym jest, zerknęłam na prolog. A potem ktoś mi o nim wspomniał. I aż zajrzałam na dłużej.
      Przepraszam, że odpisuję Ci dopiero teraz ((: mam nadzieję, że tu jeszcze zajrzysz i zobaczysz ten komentarz.
      Pozdrawiamy obie serdecznie!
      Gwiazda (i Lady)

      Usuń
    2. No cóż, zaskoczyłaś mnie ;) Mam nadzieje, że się podoba :)
      Zawsze zaglądam na bloga, na którym zostawiam komentarz kilka razy, bo lubię prowadzić dyskusję w komentarzach ;)
      Dziękuję i również pozdrawiam!

      Usuń
  5. Też nie zrozumiałam o jaką kapustę chodzi, gdy przeczytałam to pytanie. Spokojnie, Gwiazda, nie ty jedna...

    I woooow, dostałam poniekąd nominację, żeby odpowiedzieć na wsze pytania *u* Tak, jestem chętna, o tak...!
    1. Kefir. Jakiś lekarz powiedział, że powinnam to pić, a moi rodzice uwierzyli i mnie torturowali tym ohydnym czymś.
    2. Chciałabym starszego brata...
    3. Bo ma okulary jak Harry Potter? (Team Laluś)
    4. Hmmm... jakbym miała, to bym się jeszcze zastanowiła... Ale tak bez bloga to ocipinkę twrudnawo odpowiedzieć na to pytanie ;'')
    5. Jestem wybitnie spóźnialska i twórczo zapominalska ;p Ale (rozumiem, że czas na przechwałki) chyba mogę powiedzieć, że mam bardzo dobrą pamięć do nauki języków oraz ładnie gram na pianinie.
    6. Gdybym mogła się przenieść gdzie indziej, wybrałabym Hogwart i odkryła w sobie też boskie geny żeby trafić do OH. Takie życie byłoby idealne... ach, aż się rozmarzyłam ;-;
    7. Alaska, może Nowa Zelandia.
    8. Jak może wspominałam jestem z Huffcia- Puffcia. Jednakże bardzooo chciałabym mieć kreatywność i taki otwarty umysł osoby z Ravenclawu. Co z tego, że jestem sumienna, pracowita itp, jak czasem nie ma szans, żebym coś pojęła na lekcjach lub tak ogólnie.
    9. Wstaję o 9, idę na śniadanie do Wielkiej Sali. Potem spędzam czas ze znajomymi na błoniach przed zamkiem, potem jest pożegnalna uczta- bo to koniec orku. Obżeram się słodyczami w Hogwart expressie, płaczę, że będę tęsknić za przyjaciółmi i obiecujmy sobie się odwiedzać, chwytam walizkę i lecę jeszcze w szkolnej szacie na autobus na samolot do USA i łapię autobus na Long Island.
    10. Nieeee... Mam poprzyczepiane tylko i wyłącznie ściągi na angielski i niemiecki ;')
    11. Hiszpania. Zawsze marzyłam o przygodzie w Hiszpanii. Jakiekolwiek przygodzie- mogę spotkać przystojnego Hiszpana, gonić złodzieja na targu, wywalić się w stoisko pomidorów... byleby w Hiszpanii. Kojarzy mi się ona z idealnym miejscem na przygodę.
    12. Ups... Wydało się.

    Dziękuję za miłą zabawę! ;DDD
    Eos

    OdpowiedzUsuń
  6. Cholera, mnie też zmuszali do picia tego obrzydliwego paskudztwa! Ja nadal mam traumę i nadal nie mogę znieść tego smrodu!
    Z 6 się całkowicie zgadzam, gratuluję trafnej uwagi w 3. Już nigdy nie spojrzę na Ważniaka tak jak kiedyś ;') Ja byłam team Ciamajda/Laluś/Osiłek. I Gargamel. Zawsze czekałam, aż on wreszcie ich złapie...
    Huffcio-Puffcio! Zapominałam, że tak nazywasz ten dom i drugi raz mnie to szczerze rozbawiło :))
    Cieszę się, że ucieszyłaś się z nominacji ;*
    Gwiazda

    OdpowiedzUsuń

© grabarz from WS | XX.