Wakacje z ograniczoną odpowiedzialnościa (8) cz.2

Hej miśki, kolejny rozdział. 
Od razu mówię, że ten, następny, i jeszcze następny będą rozdziałami w narracji Rowllens. Jakoś tak się złożyło, że ja miałam fragmenty z początku Turnieju, a Lady z jego końca i łatwiej nam było też dopisać i coś wymyślić mi na początku, jej pod koniec. Dlatego cały IX rozdział, czyli początek Turnieju, będzie mój. Ale spokojnie. Narracja Es też będzie trzy razy pod rząd. A potem powinno wrócić do normy (:
Mam nadzieję, że dłuższy weekend mija wam kolorowo ;)
Wasza Gwiazda


Znudzona, patrzyłam się na Nicolasa okładającego mieczem manekin i pokazującego mi oraz Es ‘jak to powinno się robić’.
A nie prawda, tego tak wcale nie powinno się robić.

Wakacje z ograniczoną odpowiedzialnością (8) cz.1

Nie spodziewaliście się tego rozdziału dziś, co? Ha ha - niespodzianka. Inna sprawa, że pewnie nie spodziewaliście się go już wcale. Ale nie - oto kolejna część Wakacji z o.o.
Lady jest bardzo zarobiona. Przekazuję w jej imieniu Wam, że jest jej strasznie głupio, że tyle czekaliście i bardzo przeprasza. Ale ważne, że już jest! Postaramy się kolejne rozdziały dodawać częściej. Mam nadzieję, że nam wybaczycie i nadal będziecie nas czytać ((:
Miłego czytania ((:


Wiecie co? Jednak nienawidzę poranków.
Nie dość, że nie mam z kim pogadać (wszystko toto leży, chrapie, co za lenistwo i marnowanie czasu), to na dodatek najgorsze rzeczy stają się rano. Włączając w to poznanie Vicky. (Żartuję. Chociaż w sumie… znalazłoby się parę argumentów. I nieeee, na pewno nie znalazłoby się tam stwierdzenie: „Wciągnęła mnie w cholerę niebezpieczny turniej tylko dlatego, że siedziałam obok niej”. To stwierdzenie znajdzie się jako główna przyczyna uduszenia jej we śnie, jak mnie jeszcze dodatkowo zdenerwuje).

O wszystkim i o niczym (post-informacja)

Bardzo Was przepraszamy, że na blogu tak dawno nie pojawiły się żadne posty.  



Nie, poważnie- przepraszamy. Dawno nie miałyśmy takiej przerwy, jest nam bardzo głupio. Ale pracujemy nad sobą.
© grabarz from WS | XX.