Wakacje z ograniczoną odpowiedzialnością (10) cz.1

Dawno tego nie było, prawda, kochani?
Po dość długiej przerwie, ale jest. Najbliższe dwa (no, z tą częścią trzy) rozdziały należą do mnie, więc proszę spodziewać się ich w odstępie co najmniej półtora miesiąca. Nie no, żartuję :D Postaram się zrobić to jak najszybciej, ale jednocześnie żeby rozdziały były dobre jakościowo. Niemniej niestety najbliższy miesiąc mam zawalony występami (uroki udzielania się w szkolnym chórze). Zobaczymy, jak to będzie, ale naprawdę postaram się Was nie zaniedbać!
Rozdział nie należy do najdłuższych. Ale włożyłam w niego dużo mojego serduszka. Mam nadzieję, że będzie Wam odpowiadał <3
Wasza NightLady ;*
PS. UWAGA! Bardzo ważna sprawa, zachęcamy do zapoznania się z postem niżej (?) - możecie tak znaleźć coś interesującego. 

Wy wszyscy sobie żartujecie.

Ba, nie dość, że sobie żartujecie, to jeszcze wciągacie mnie w te swoje żałosne sztuczki. Wielkie dzięki, Vicky, za zabranie mnie do tego Turnieju.
- Zniknęła mi publiczność – chrząknęłam do stojącej obok dziewczyny z krwiście czerwonymi włosami, z którą byłam w drużynie. – Co to za pomysł, żeby nie było publiczności?
Niezręcznie czułam się z faktem, że, przypuszczalnie, oni widzą mnie, ale ja nie widzę ich. I to nawet samo w sobie nie było tragiczne. Setki razy występowałam z moimi układami tanecznymi przed publicznością, której nie widziałam, bo było za ciemno. No właśnie. Układami tanecznymi.
Wtedy przynajmniej wiedziałam, co robię.

Post-niespodzianka

Kochani nasi!

Od jakiegoś czasu byłyśmy dość często pytane o jedną rzecz. Dużo razy myślałyśmy nad nią dość poważnie, ale zawsze w jakiś sposób nam coś ze sobą kolidowało, nie mogłyśmy się
 za to porządnie wziąć.

Znalezione obrazy dla zapytania shock gif

© grabarz from WS | XX.